Z Łodzią jestem związania od czasów studiów na Akademii Sztuk Pięknych im Wł. Strzemińskiego. Łódź, jej klimat i dziedzictwo artystyczne w dużej mierze kształtowało moje spojrzenie na sztukę i jej funkcję.
Dziedzictwo Strzemińskiego, Kobro i konstruktywizmu wywarło ogromny wpływ na łódzkich artystów, w tym moich akademickich nauczycieli, a co za tym idzie i mnie. Łódź, jako miasto o bogatej historii przemysłowej, dostarczyło artystom niekończącego się źródła inspiracji. Często odzwierciedlali oni surowe formy i geometryczne kształty charakterystyczne dla miejskiego krajobrazu, oddając ducha miasta w swoich abstrakcyjnych dziełach. Tradycje malarskie miasta Łodzi, z silnym wpływem konstruktywizmu i abstrakcji, stanowią niezwykle ważny element polskiego dziedzictwa artystycznego, z czego i ja czerpię, zakładając użycie prostych form geometrycznych i logicznej konstrukcji w tworzeniu obrazów.
Z ogromną radością przyjęłam zaproszenie do udziału w ogromnym przedsięwzięciu, jakim jest plan stworzenia międzynarodowej wystawy, gromadzącej artystów z całego świata. Wyjątkowość namalowanych obrazów nie tkwi jedyne w temacie, czy formie, ale też w płótnie, na których zostały namalowane — w tym mój. Płotno pod obrazy zostało specjalnie utkane na zabytkowej, ponad 150-letniej maszynie tkackiej w Muzeum Fabryki.
Obraz, który namalowałam w ramach projektu #Łódź600 przedstawia symboliczne dla mnie centrum miasta, Plac Wolności widziany z lotu ptaka z tramwajami, którymi jeździłam na uczelnie i do domu, to tutaj rozchodziły i schodziły się drogi moich przyjaciół, znajomych.